Łóżko w roli głównej
Czasami trzeba opuścić strefę kosmetycznego komfortu i przenieść się w inne obszary. Na przykład, do teatru (wiem, szaleję w przestrzeni tematycznej). Tydzień temu miałam przyjemność obejrzeć fantastyczne przedstawienie w teatrze Capitol w Warszawie, zatytułowane Między łóżkami.
Lubię teatr, ale ...
No właśnie, lubię teatr, ale wolę kino. Najlepiej bez popcornu, Coca-Coli i hałasu gryzionych chrupek (czyli wybór kin tu, gdzie mieszkam, mam ograniczony). Ale od czasu do czasu wybieram się do teatru, bo to zupełnie inne doświadczenie niż kontakt z dużym ekranem. Takie bardziej luksusowe, nawet jeżeli oglądam tam komedię. A Między łóżkami to komedia właśnie. Świetnie skonstruowana i bardzo dobrze zagrana.
Po pachy
Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio coś mnie tak rozśmieszyło jak to przedstawienie. Były momenty (dużo momentów), kiedy cała sala zanosiła się śmiechem. Dodam, że wszystkie miejsca były zajęte i jeszcze sporo osób siedziało na schodach. Wracając do momentów, to pani Joanna Kurowska trzęsąca górą i dołem to mistrzostwo świata. Jeżeli ktoś z czytających ma możliwość zobaczyć Miedzy łóżkami, to niech to zrobi bez chwili wahania.
A makijaż na wieczór z tą komedią polecam wodoodporny - będziecie płakać ze śmiechu.
trudno poważać, kto śmieje się na komediach...
OdpowiedzUsuńgdyby kol. blogerka planowała instalację typu "w łóżkach", albo "włóż K., ach!", albo "pod koRDŁami", oferuję daleko, nad Biebrzę nawet, idącą pomoc :)
OdpowiedzUsuń