poniedziałek, 6 czerwca 2016

Moda na loda




Są tacy, których nie kręci czekolada (nie rozumiem) i tacy, którzy nie przepadają za smakiem chałwy czy marcepanu.  Nie znam natomiast nikogo, kto przyzna się do tego, że nie lubi lodów. Chyba nie ma takich ludzi. Pewnie są tacy, którzy wolą smaki klasyczne (śmietankowe) i tacy, którzy wolą poszaleć (arbuzowe), są fani lodów na bazie mleka i ci, którzy uwielbiają sorbety. Towarzystwo lodomaniaków jest zróżnicowane, ale to bardzo liczna grupa. Myślę, że większa niż ta, która skupia fanów czekolady (to moja prywatna obserwacja).

 

Naturalne

Lody, tak jak czekoladę można kupić chyba wszędzie. I coraz częściej na ulicy. Tak jak kiedyś. W Łodzi od jakiegoś czasu otwierają się lodziarnie, co bardzo mnie cieszy, bo człowiek nigdy nie wie, kiedy mu przyjdzie ochota na loda. Znowu przypadek spowodował, że w ubiegłym roku często pokonywałam trasę Północna - Manufaktura. I na tej trasie rok temu otworzyły się Lody naturalne przy Manufakturze. Nie dopytywałam, jak bardzo są naturalne, ale z pewnością są pyszne. W 100%.

Szał smaków

Szał totalny. Wszystkie czekoladowe smaki są tak czekoladowe, że można oszaleć z rozkoszy. Śmietankowe są naprawdę śmietankowe. Mają też mój ulubiony karmel z solą i różne awangardowe mieszanki. Wczoraj, na przykład, można było spróbować moreli z kolendrą. W związku z tym, że nie wszystkim podoba się okolica, to można kupić lody na wynos i zjeść je w spokoju w innych okolicznościach przyrody. A na fejsbuku jest dostępna codzienna aktualizacja smaków.
Super pomysł.