Nie!
Nie mam czasu na (a może nie mam ochoty) na zerkanie do lusterka i sprawdzanie czy mi się kolor na ustach rozmazał i mam go na zębach, czy może całkiem go zjadłam, czy zjadłam go częściowo i trzeba gdzieś domalować itp. - lista problemów ze szminką jest długa.
A do tego brzegi kubka usmarowane czerwienią. No nie! To mnie wkurza.
W kolorze
Ale podkolorowane usta wyglądają lepiej. Nie tylko usta, cała twarz dzięki odpowiednio dobranemu kolorowi pomadki wygląda lepiej. I ja chcę to lepiej, tylko w wersji light, czyli dla leniwych i takich, którzy lustro widzą dwa, maksymalnie trzy razy dziennie (czerwona szminka bez lusterka - tylko dla odważnych).
Elegancko
Co zrobić, żeby móc korzystać z wersji light? Znaleźć pomadkę, która w tej wersji się sprawdzi. To nie jest niemożliwe, bo ja taką znalazłam. To Revlon - ColorBurst Lip Butter w odcieniu Berry Smoothie. Kolor tej szminki (balsamu) jest super uniwersalny i wydaje mi się, że pasuje każdemu. Nadaje ustom bardzo przyjemny odcień różu - dyskretny, ale jednocześnie widoczny i taki jakby ... elegancki. Przy okazji nawilża i to, co najważniejsze dla mnie, daje się nałożyć z zamkniętymi oczami.
P.S. Niestety, brudzi kubki, ale ... i tak uwielbiam tę szminkę. To mój must have. Na zawsze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz